Duplicate content – co to jest i jak go uniknąć?

Co oznacza pojęcie „duplicate content” i dlaczego może poważnie zaszkodzić stronie internetowej? Jak stworzyć treść, by była zgodna z wytycznymi wyszukiwarki i gdzie sprawdzić jej unikalność?Do kogo się zgłosić, gdy ktoś podbiera nam opisy i czy taki problem mają tylko sklepy internetowe? Odpowiadamy poniżej.

1. Duplicate content w skrócie
2. Jak tworzyć treść, która nie będzie powielona?
3. Jak sprawdzić duplicate content?
4. Jak zareagować na „kradzież” treści?

Duplicate content w skrócie

Duplicate content, czyli po prostu powielanie treści. Polega na umieszczaniu tych samych tekstów, np. opisu kategorii/produktu na różnych stronach internetowych. Działanie te często jest przypadkowe, ponieważ właściciele sklepów nie są świadomi problemu. Poza niewiedzą pojawia się również brak czasu i chęci na wdrożenie opisów, których nie ma nikt inny.

To może być poważny problem, skutkujący obniżeniem pozycji w wynikach wyszukiwania – nawet po dłuższym czasie prowadzenia biznesu w internecie. Jednym z powodów jest publikowanie przez sklepy treści otrzymanej od producenta produktu, który przeważnie ma silniejszą pozycję w internecie i jest dla wyszukiwarki bardziej znany. Dlatego też jego strona może być wyżej niż witryna sklepu pełniącego rolę dystrybutora.

Google może uznać, że treści na stronie jest skopiowana, czyli nie jest na tyle wartościowa, by Twój sklep był wysoko w wynikach wyszukiwania. To, jak powinna prezentować się treść według Google sprawdzisz na stronie: https://support.google.com/webmasters/answer/66359?hl=pl

Jak tworzyć treść, która nie będzie powielona?

Każdą treść można napisać w sposób unikalny. Nie poruszam tutaj kwestii związanych z długością tekstu ani wskazówek dotyczących jego optymalizacji. Jeśli jesteś ciekawy jak to zrobić, zapraszamy do wpisu „Optymalizacja tekstu pod wymagania wyszukiwarki”.

Jeżeli jesteś dystrybutorem produktów i otrzymujesz ich opisy bezpośrednio od producenta to pamiętaj, by zostawić tylko najważniejsze informacje, np. specyfikację produktu. Cała „marketingowa” treść może być przez Ciebie zmieniona – by była niepowtarzalna, a przy tym ciekawa.

Zwróć uwagę na to, że opisy dostarczane przez producenta często są „suche”. Ty możesz je rozbudować m.in. o sekcję, w której opiszesz zastosowanie albo historię danego produktu lub kategorii. Jak już wiesz (lub właśnie teraz się dowiadujesz) – Google lubi treść, zwłaszcza tę unikalną. Ostateczny i w pełni wartościowy opis zależy głównie od Ciebie albo copywriterów, z którymi współpracujesz.

Spotykam się z określeniem, że ściana tekstu nie jest dobra dla odbiorcy, szczególnie jeśli ten przegląda stronę na telefonie lub tablecie. I całkowicie się z tym zgadzam. Wprowadzając treść możesz więc podzielić ją na poszczególne sekcje: wstęp, produkty, dalsza część tekstu. Dzięki temu użytkownik, czyli potencjalny klient, zobaczy najważniejsze informacje i od razu będzie miał okazję, by przejść do listy produktów. Jeśli będzie potrzebował więcej szczegółów to znajdzie je pod produktami.

To tylko jeden z przykładów rozmieszczenia tekstu, ponieważ wiele zależy od branży i grupy docelowej. Pamiętaj, że ubrania kupujemy oczami, ale sprzęt AGD będzie dla nas istotny również pod względem parametrów, o których trzeba poczytać.

Jak sprawdzić duplicate content?

Sprawdzanie duplikatu publikacji może odbywać się za pomocą narzędzi lub ręcznie. Jak tego dokonać? Jednym z narzędzi wykorzystywanych do sprawdzania unikalności jest https://smallseotools.com/plagiarism-checker/

Po wklejeniu tekstu lub załączeniu pliku z komputera (opcja dodatkowa) „plagiarism checker” pokaże w ilu procentach nasz tekst jest unikalny, a także – jeśli będą fragmenty, które się powtarzają – zaznaczy je na czerwono.

Drugim sposobem na sprawdzenie unikalności treści jest wklejenie jej fragmentu do wyszukiwarki i porównanie z wynikami, które otrzymamy. Poniższy przykład pokazuje, że wklejenie pierwszego zdania z tekstu wyrzuca nam kilka sklepów z tym samym opisem.

Jak zareagować na „kradzież” treści?

Oczywiście może dojść do sytuacji, w której stworzymy wartościowy i unikalny content, a on spodoba się naszej konkurencji, która go skopiuje i wrzuci do siebie. Na szczęście istnieje rozwiązanie w postaci DMCA Google – https://www.google.com/webmasters/tools/dmca-dashboard gdzie możemy zgłosić kradzież treści z naszej strony internetowej.

Duplicate content nie dotyczy tylko sklepów

W tekście skupiam się na „duplicate content” dla sklepów internetowych, lecz problem powielania treści może występować również na stronach usługowych albo zwykłych blogach, np. gdy właściciel ma kilka stron o tej samej tematyce i wrzuca te same informacje. Najprostszym „pozasklepowym” przykładem są informacje prasowe wysyłane przez firmy albo agencje do dziennikarzy.

Notki prasowe mówiące o nowych produktach czy usługach danego przedsiębiorstwa, wysyłane masowo na skrzynki redakcji, mogą być bronią obosieczną. Bardziej świadomi wydawcy portali życzą sobie, by publikowane teksty były unikalne, co zwiększa szansę na ich publikację.

Niezależnie od tego, czy content będzie umieszczony na Twojej stronie, partnera biznesowego albo znanym portalu -zawsze dbaj o unikalność i wysoką jakość. Docenią to zarówno odbiorcy, jak i roboty wyszukiwarki, a to może przełożyć się na zyski.